MIĘDZYNARODOWY WOLONTARIAT DON BOSCO - grupa toruńska

Jesteśmy wolontariuszami MIĘDZYNARODOWEGO WOLONTARIATU DON BOSCO.
Byliśmy już w Peru, na Ukrainie, w Libanie, w Kaliningradzie, na Węgrzech...wkrótce w Zambii i w Ugandzie.

Nasza grupa wolontariatu misyjnego działa przy Duszpasterstwie Akademickim przy kościele oo. jezuitów w Toruniu.
Spotykamy się w środy o 20 w domku DA.
Zapraszamy!

kontakt: mwdbtorun@gmail.com

sobota, 5 grudnia 2009

Grupa toruńska MWDB ma 5 lat!!!


Tak, tak, właśnie tak szybko czas upływa. 18 października tego roku, w sam raz na rozpoczęcie Tygodnia Misyjnego, odnotowaliśmy pierwszy poważniejszy jubileusz grupki z grodu Kopernika.

Trudno byłoby zliczyć dokładnie, jakimi liczbami wyznaczana była dynamika grupy, w zaokrągleniu przewinęło się przez cotygodniową formację i w przeróżnych akcjach udział wzięło ponad 50 osób, z czego 20 osób wyjechało na misje długo- czy krótkoterminowe. Największym owocem istnienia grupki jest odkryte tu powołanie misyjne Ani, obecnie szczęśliwej aspirantki u Sióstr Białych Misjonarek Maryi Królowej Afryki.

Gdzie nas szukać…

Byliśmy już w Peru (Calca, Lima, Piura), na Ukrainie (Gwardijske, Oleszkowce, Szaróweczka, inne…), w Libanie, na Węgrzech, w Obwodzie Kaliningradzkim, w Czarnogórze, w Zambii (Lusace, obecnie także w Mansie), a teraz dotarliśmy też do Ugandy :). Kiedy nie ma nas na misjach, należy szukać w domku Duszpasterstwa Akademickiego „Studnia” oo. jezuitów w Toruniu przy ulicy Piekary 24, w każdą środę o godzinie 20.00. Tak właśnie, od początku jesteśmy „intercharyzmatyczni” i to jest nasza największa duma! Czerpiemy pełnymi garściami z bogactwa Kościoła, z duchowości ignacjańskiej i z ducha salezjańskiego. Bycie kontemplacyjnym w działaniu – oto nasza dewiza. Nasze spotkania, uświęcone pięcioletnią tradycją, są odpowiedzią zarówno na potrzeby ducha, jak i ciała. Modlitwa codzienna Kościoła – Liturgia Godzin, podobnie jak czuwania modlitewne nie są nam obce. Wiemy, co znaczy dobrze się bawić, testując na sobie zabawy dla naszych misyjnych podopiecznych. Poznajemy inne kultury i przysłuchujemy się pilnie dziełom Nowej Ewangelizacji. Marzy nam się wyjście do ludzi – i zrealizujemy to, a co!

Działamy

Poza cyklicznymi spotkaniami formacyjnymi, oraz działaniem w duszpasterstwie czy spotkaniami w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym w Warszawie, szukamy dla siebie pola do działania na naszym toruńskim „podwórku” (i nie tylko…).

Co roku organizujemy spotkania w ramach Tygodnia Misyjnego, zawsze włączając w to modlitwę różańcową w różnych językach. Gościli już u nas misjonarze różnych zgromadzeń i z różnych miejsc na ziemi, jak również wolontariusze Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco.

Dwukrotnie odwiedziły nas Siostry Białe, prowadząc warsztaty tańca liturgicznego afrykańskiego, przy okazji zapoznając toruńskich studentów z kulturą Afryki. Raz warsztaty zostały przeprowadzone jako oficjalna impreza towarzysząca Międzynarodowemu Festiwalowi Song of Songs. Z festiwalem łączy nas również tegoroczna obecność ze stoiskiem wolontariatu, co cieszyło się sporym zainteresowaniem. Na naszym koncie jest także organizacja „Dni Afryki” wespół z Kołem Naukowym Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Kilka razy w okresie przedświątecznym organizowaliśmy loterię fantową, z której dochód przeznaczaliśmy na cele misyjne, kilka razy również wolontariusze udawali się z pomocą misjonarzom prowadzącym animację w toruńskich parafiach, lub sami przeprowadzali prezentacje w szkołach.

Na stałe prowadzimy Koło Misyjne działające przy szkole salezjańskiej w Toruniu. Już dwukrotnie zorganizowaliśmy w kościele akademickim wystawę misyjną, a regularnie co roku prowadzimy misyjną drogę krzyżową.

Staramy się, by każdy miał własne doświadczenie wolontariatu, co od tego roku ruszy jeszcze prężniej, bo łączymy się z dziełem wolontariatu powstającego przy naszym duszpasterstwie. Rys wolontariacki charakteryzował nas od dawna. Czworo z nas przeszło szkolenie liderów wolontariatu w Lublinie, dwukrotnie osoby z naszej grupy koordynowały akcję „Świąteczna paczka”. Spotykało się naszych wolontariuszy w hospicjum, domu dziecka, w oratorium księży michalitów, w świetlicy środowiskowej, w pomocy osobom niepełnosprawnym w ramach stowarzyszenia „Jestem”, przy udzielaniu dzieciom darmowych korepetycji, w pomocy czeczeńskim uchodźcom przebywającym w Toruniu, czy w indywidualnej pomocy niepełnosprawnym dzieciom lub osobom starszym, jedna z nas jest zaangażowana w bractwo więzienne. Wiemy, że pomoc dotyczy nie tylko ciała, lecz przede wszystkim ducha. Stąd też nasze zaangażowanie w prowadzenie grup modlitewnych, biblijnych, czy po prostu spotkań modlitewnych w duszpasterstwie. Wymiar misyjny grupy staramy się przejawiać też w tym, że nasze spotkania są otwarte, każdy może przyjść i posłuchać, zostać, współtworzyć. Ostatnią najbardziej nagłośnioną, bardzo udaną inicjatywą było zorganizowanie Etno-Śledzik-Party, w klimacie wielokulturowym. Impreza warta powtórzenia! …To chyba jeszcze nie wszystko, ale Pan Bóg na pewno się orientuje we wszystkim, więc nie jest źle :).

…A zaczęło się tak niepozornie

Jakoś tak pod koniec września 2004 roku, pewnej soboty, spotkały się dwie osoby na mszy świętej w kościele akademickim pw. Świętego Ducha w Toruniu.

Jedną z nich była Danka Prot, wówczas już po wyjeździe krótkoterminowym na Ukrainę, drugą – świeżo upieczona studentka Agnieszka Jaroszewicz, która opatrznościowym zbiegiem losowym poznała tę pierwszą już wcześniej, zjawiając się w Toruniu na jakże misyjnej imprezie, jaką była Olimpiada Języka łacińskiego. Rozpoznały się, porozmawiały… i tak od słowa do słowa, dzięki pewnej pani, która wypłacała z banku ogromną sumę pieniędzy („w sam raz na bilet do Peru” – westchnęła ta zwana później Wodzu), na zabytkowym toruńskim bruku, zostało powzięte postanowienie ruszenia na całego z grupą lokalną MWDB. Pierwszy rok był raczej próba generalną, nie zjawiało nas się więcej niż 5 osób na spotkaniu, za to już drugi rok zaowocował listą obecności mającą 30 pozycji :). Co działo się dalej, zostało z grubsza wspomniane. Tak doszliśmy do miejsca, w którym świętujemy oto…

Nasze piąte urodziny

Niedziela 18 października była jednocześnie uroczystym rozpoczęciem działalności duszpasterstwa.

W naszym ośrodku duszpasterskim gościliśmy księdza biskupa Józefa Szamockiego (notabene niegdyś misjonarza w Zambii), a po mszy świętej, wraz z innymi grupami uczestniczyliśmy w przyjęciu na dobry początek.

Tego dnia jeden z ojców przyjął intencję urodzinową naszej grupy: w podziękowaniu za pięć lat istnienia z prośbą o dalsze prowadzenie w służbie Kościołowi na misjach, szczególnie dla Ewy i Tomka, którzy obecnie przebywają w Afryce. Podczas przyjęcia jako szanujący się pięciolatek rozdaliśmy cukierki :)

Główne świętowanie urodzin przenieśliśmy na czwartek 22 października. Wtedy to swoją obecnością zaszczycił nas ksiądz Roman Wortolec SDB, dyrektor Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie, wraz z dwiema wolontariuszkami: Asią i Jolą, które zaprezentowały nam swoją pracę misyjną w Zambii. Licznie zgromadzeni goście po entuzjastycznym przyjęciu prezentacji misyjnej i dobrego słowa księdza Dyrektora mieli okazję porozmawiać osobiście z naszymi gośćmi specjalnymi przy degustacji tortu misyjnego (!) i innych przysmaków. Rozmowom zdawało się nie być końca, kiedy zaproszono jeszcze na krótką prezentację pół żartem, pół serio o naszej pięcioletniej historii. Poplotkowała dla nas jedyna obecna na spotkaniu osoba pamiętająca początki grupy, Agnieszka J. (zaraz! jak to możliwe, skoro jeszcze nie wróciła z Peru? :)). Potem musieliśmy pożegnać naszych miłych gości, ale przyjęcie nie było jeszcze zakończone. Ostatni biesiadnicy opuścili gościnne progi domku duszpasterstwa około północy.

Co dalej?

Z przyjęcia urodzinowego pozostało nam wiele: bardzo dobre wspomnienie i najlepsze z możliwych rozpoczęcie roku pracy, plakat z odrysowanymi dłońmi i życzeniami…

Nie, nie dla nas – dla tych, do których jesteśmy posyłani… A także ogromna motywacja do dalszego działania. Pomysłów jest sporo, ale widzimy, jak potrzeba jest ciągłej modlitwy, by podołać wszystkiemu, nie pogubić się w tym, co było, co jest, tylko odważnie patrzeć przed siebie. jest nas kilkanaścioro, mamy nadzieję na więcej, mamy zapał, wierzymy w powołanie… a Pan Bóg da resztę. Wszystkim za wszystko –

DZIĘKUJEMY!!!

Toruńska grupa MWDB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz